Pagina 26 (PL)  B1-2023 PNKV BiuletynOnline.

Piotr Jackiewicz

Pauluskerk – bezpieczna przystań dla bezdomnych

Bezdomni i włóczędzy to nie to samo. Bezdomnym jest się tymczasowo z szansą na powrót do społeczeństwa. Włóczęga wybrał swój los świadomie i nie szuka opieki. Bezdomni to nie zawsze psychicznie chorzy. Przyczyny bezdomności są różne. Przeważnie jest to zbieg niefortunnych okoliczności, kryzys, a nawet głupi pech. Często są to ludzie z trudnym dzieciństwem, z agresywnym charakterem, nie chcący się podporządkowywać lub wybujałym własnym ego. Nierzadko przyczyną są problemy, z którymi nie potrafią sobie poradzić, i które gromadzą się z czasem. Wielu z nich, choć nie wszystkim, udaje się znaleźć równowagę i cel życia. Niestety bardzo trudno jest przewidzieć komu się to uda. Zależy to od wielu, często przypadkowych, czasami szokujących wydarzeń.

Istnieje dużo organizacji pomagających bezdomnym. Piotr Jackiewicz (32) jest pracownikiem socjalnym w Pauluskerk, organizacji z siedzibą w Rotterdamie, która od lat z uporem pomaga tym zagubionym ludziom trafić na właściwą ścieżkę, nawet jeśli nie mają formalnie żadnych praw do pomocy społecznej. „W Holandii, jeśli nie masz numeru BSN, nawet jeśli pochodzisz z zamorskich posiadłości Królestwa, to nie masz oficjalnie żadnych praw do opieki społecznej”, mówi rzeczowo i z pewnością siebie Piotr. Opiekę nad potrzebującymi prowadzi w Holandii dużo różnych organizacji i zależy ona od możliwości i celu danej fundacji lub przedsiębiorstwa.

Piotr pochodzi z Gdańska, gdzie skończył studia magisterskie w zakresie prac socjalnych na wydziale nauk społecznych uniwersytetu gdańskiego. Tam też pracował jako pracownik socjalny. „Polak ma większe szanse na wyjście z bezdomności w Polsce niż w Holandii czy innym kraju.”, dodaje”. Piotr kocha swoją pracę i jest ciekaw nowych trendów w tej dziedzinie. Interesuje go struktura i tematyka prac socjalnych w innych krajach. Postanowił doświadczyć sam jak robią to inni. Pięć lat temu rozpoczął w Holandii swoją karierę zawodową za pośrednictwem biura pracy Randstad. Jako wolontariusz podjął się współpracy w 2018 roku w fundacji Barka w Rotterdamie, Fundacja ta pomaga bezdomnym z Polski i innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej , którzy nie radzą sobie z życiem w wielkich miastach w Holandii. Pracował też przez pewien czas w konsulacie ambasady polskiej w Hadze przy pomocy w sprawach prawnych i paszportowych.

Piotr pracuje od września ubiegłego roku na płatnym etacie w Rotterdamie. „Osoby żyjące na ulicy dłużej niż miesiąc popadają często w poważne problemy. Bez ubezpieczenia nie ma leczenia. Wtedy pomoc jest niezbędna”. Jak się przedstawia sytuacja Polaków szukających pomocy dla bezdomnych? „Polacy stanowią dużą część bezdomnych w Holandii. Największe ich problemy to nadużywanie alkoholu, który cęsto zdobywają nielegalnie, także narkotyków, agresja i bariera językowa. Powody ich bezdomności są różne, ale najczęściej chodzi o osoby szukające pracy w Holandii, które nie potrafiły jej znaleźć lub utrzymać. Pozostawione samym sobie nie potrafią zadbać o siebie, a z różnych powodów nie chcą lub nie mogą wrócić do kraju. Pomagamy jak możemy, ale głównie zależy to od motywacji osób potrzebujących pomocy. Jeśli chcą współpracować, to z reguły udaje się nam wyprowadzić ich „na prostą”. Czasem muszą uderzyć mocno o „dno” aby się ocknąć. Pomimo tego niektórym jednak nie udaje się utrzymać równowagi. Mentalna siła i charakter mają na to mocny wpływ, ale także i fakt, że Polacy, z którymi mam do czynienia tworzą w Holandii mikrospołeczności nie integrując się w holenderskie społeczeństwo. Zamiast tego szukają wzajemnie sposobów jak można „przeżyć” nie brzydząc się nawet konfliktu z prawem ”.

Jak układa mu się współpraca z miejscowymi władzami w Rotterdamie? „Bardzo dobrze”, mówi. „Policja, ambulansy i gmina są bardzo pomocne, oczywiście w ramach obowiązujących praw. To trudna i czasochłonna praca, musisz być zawsze dostępny”. W wolne popołudnie podczas naszego wywiadu został wezwany do pomocy w konsultacjach z lekarzem.

Problem bezdomnych jest stary jak świat. W Europie otwartych granic, bezdomni Polacy są także w Holandii i nie można o nich zapominać. Piotr Jackiewicz robi w Rotterdamie dobrą robotę. Należy mu się za to powszechne uznanie.

Z Piotrem Jackiewiczen rozmawiali Urszula Woroniecka i Waldemar Pankiw

- - -